Comparison of Polish and US master's programs
Chciałbym podziękować Politechnice Śląskiej za prowadzenie tego programu, firmie Intel za wytyczne rynkowe i wsparcie finansowe oraz polskiemu rządowi za jego finansowanie. W Stanach Zjednoczonych tytuł magistra elektrotechniki kosztowałby 60 000 USD, czyli około 250 000 ZL. Zazwyczaj studenci rozpoczynają swoją karierę w długach. Tutaj polski rząd jest na tyle łaskawy, że za to zapłaci. I myślę, że edukacja tutaj jest lepsza.
W MIT nasi profesorowie byli skupieni na swoich badaniach. Przychodzili na zajęcia, wygłaszali wykład, który był trudny do zrozumienia, często w bardzo dużych klasach, i wychodzili, zostawiając nas z trudnymi zestawami problemów do samodzielnego rozwiązania. Tutaj mamy nauczycieli, którym naprawdę zależy na nauczaniu. Gdyby ich to nie obchodziło, wyjechaliby do lepiej płatnych prac w przemyśle. Są bardzo dobrzy w odpowiadaniu na wszystkie nasze pytania. W Stanach Zjednoczonych asystent nauczyciela z dyplomem odpowiada na pytania. Żaden z nich nie zapadł w pamięć.
Tutaj dość dobrze znam nauczycieli. Jasne, moim promotorem pracy licencjackiej był laureat Nagrody Nobla Rainer Weiss, ale rozmawiałem z nim tylko dwa razy. Raz, kiedy dołączyłem do jego grupy, i raz, kiedy podpisywał moją pracę dyplomową. A tam mogłem zginąć, pracując na tokarce, mając na sobie krawat. Tutaj bardzo poważnie traktują bezpieczeństwo. Nie wolno nam nawet pić wody przed komputerami.
Program tutaj jest również o wiele lepszy niż ten, który miałem na UC. Berkley. Dziękujemy intel za pokierowanie wykładowców w wyborze programu nauczania bardzo odpowiedniego dla przemysłu. Tam mieliśmy zdecydowanie za dużo lekcji matematyki. Tutaj praca domowa jest głównie oparta na komputerze. A matematyka jest tam, gdzie powinna być, w klasie cyfrowego przetwarzania sygnału.
Czy edukacja jest tutaj doskonała? Do diabła, nie! Zdecydowanie za dużo zadań domowych. W kodową zimę było dobrze, ale teraz, gdy wyszło słońce, chcę jeździć na rowerze, a nie wracać do domu i pracować nad Verilog. Ale jak to mówią w USA. "Bez pracy nie ma kołaczy!"
Built using the Forest Map Wiki